O zabawie i „nauce na poważnie”

Kiedy patrzymy na występy naszych dzieci, ktoś mógłby powiedzieć, że dałoby się zatańczyć lepiej, równiej, bardziej do rytmu. W końcu zawsze da się zrobić coś lepiej. Kiedy uczymy dzieci to warto wiedzieć, że poza nauką kroków i ruchów ogromne znaczenie ma zabawa i uczucie ekscytacji. Jeśli coś Cię ekscytuje to czas traci znaczenie. Jeśli coś Cię ekscytuje to możesz to robić i robić i daje Ci to radość. Nie ważne czy tańczysz, programujesz, kopiesz piłkę, czy pracujesz w laboratorium jeśli zachowasz w sobie dziecięcą ekscytację, to jest spora szansa, że osiągniesz ponadprzeciętne rezultaty w tym co robisz.

Kiedy dziennikarze analizują występy najlepszych sportowców to można usłyszeć mniej więcej coś takiego “Kiedy inni grali super, on był jak z innej planety, bawił się piłką”. Jak to wszyscy grają na poważnie, miliony ludzi przed telewizorami, presja wyniku, na szali medale i puchary a on “bawił się” jak dziecko?

Zabrzmi to trochę przewrotnie, ale wygląda to tak. Najpierw małe dziecko, które szuka wszędzie zabawy. Uczy się przez zabawę – tańca, programowania, grania w piłkę czy matematyki. W pewnym momencie jednak ktoś jego otoczenia stwierdza, że czas by “uczyć się na poważnie”. Od dziecka wymaga się więcej. Skoro ma predyspozycje to wyciśnijmy więcej i szybciej. Zazwyczaj okazuje się, że dziecięca ekscytacja ustępuje miejsca obowiązkom i “ciężkiej pracy”. A uśmiech nI nagle okazuje się, że daleko nam do najlepszych, bo oni… bawią się tańcem, czują ekscytację z grania w piłkę, czy mogą programować godzinami.

Jako rodzice chcemy dla swoich dzieci jak najlepiej. Często chcemy by nasze dziecko było lepsze od innych. W dużej mierze to normalne, no bo w końcu kiedy sami byliśmy w szkole byliśmy bezustannie porównywani do innych wprost albo pośrednio. No bo czyż Twoja piątka vs. moja trójka to nie nic innego jak stwierdzenie “ja jestem lepszy od Ciebie”?

Dlatego drogi rodzicu pielęgnuj w swoim dziecku zabawę i dbaj o zachowanie przestrzeni dla dziecka. Zastanów się czy droga do sukcesu prowadzi przez ekscytację, czy ciężką pracę?. To czy Twoje dziecko będzie widzieć w nauce chociażby tańca

przyjemność czy nie do końca chciany obowiązek finalnie wpłynie na to czy dziecko będzie chciało tańczyć samo z siebie czy w pewnym momencie zacznie od tańca uciekać.

Zastanów się czy nie jest tak ze wszystkim. Czy nie uciekamy od tego co jest obowiązkiem i ową “ciężką pracą”? Pomyśl co czujesz kiedy myślisz o czymś co Cię ekscytuje, a gdzie czujesz ścisk kiedy myślisz o obowiązkach. Parafrazując Konfucjusza jeśli zajmujesz się czymś co kochasz, nie przepracujesz ani jednego dnia.

Nasze zajęcia to nie tylko nauka tańca. Ale także pielęgnowanie w dzieciach tej ekscytacji, zauważanie postępów dziecka, przestrzeń dla dziecka. I finalnie pokazanie, że nie ma znaczenia kto rusza się najlepiej. Na koniec dnia liczy się zaangażowanie, które w dzieciach chcemy pielęgnować. Uczyć dzieci doceniać siebie i swoje postępy. Poklep się po ramieniu i powiedz do siebie “dobra robota”. Tego uczymy dzieci.

Większość z nas chce robić coś z czym czuje się na co dzień dobrze. Wierzymy, że na naszych zajęciach dajemy dzieciom naprawdę to co najlepsze, dlatego z wyczekiwaniem i… EKSCYTACJĄ sami odliczamy dni do rozpoczęcia zajęć już we wrześniu.

Jak zwykliśmy mawiać na naszych zajęciach  do zobaczenia i do… zatańczenia. Dziękuję Ci drogi rodzicu, za to że jesteś z nami.

Sylwia Świsłowska

PS.
A jeśli Twoje dziecko jeszcze nie uczestniczy w naszych zajęciach Wingee – Rozwiń Skrzydła zajrzyj TUTAJ i zapisz dziecko, albo po prostu zadzwoń do nas i zgłoś chęć udziału Twojego dziecka w nowym roku szkolnym.

[vc_empty_space height=”2rem”]

Polecane artykuły