A Ty? Potrafisz nie robić nic?

W życiu zawodowym – a coraz częściej również prywatnym – jesteśmy nastawieni na wydajność i efektywność. Nasze kalendarze wypełnione są po brzegi, czas naszych dzieci jest zagospodarowany przez różnorodne zajęcia rozwijające ich zainteresowania. Spotkania ze znajomymi musimy umawiać z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem, bo znalezienie terminu, który odpowiadałby każdemu jest ostatnio coraz bardziej kłopotliwe?  Wracamy do domu po pracy i nie wiemy od czego zacząć wypełnianie naszych obowiązków domowych – bo przecież tyle jeszcze jest do zrobienia? Znasz to? A gdyby tak zacząć nic nie robienia…?

 

“Że co?! Tyle mam na głowie, zaraz mnie noc zastanie, a mam usiąść i nic nie robić?! Nie ma szans!” – takiej odpowiedzi udzieliło by prawdopodobnie 99,9% z nas.

 

Niechęć do “ nic nie robienia ” jest w nas bardzo zakorzeniona. Każdy z nas, chociaż raz usłyszał wiersz Jana Brzechwy: “Na tapczanie siedzi leń, nic nie robi cały dzień(…)”. Wielu zapewne do dziś zna go na pamięć! Przekaz płynący z tego wiersza odzwierciedla nasze stanowisko wobec pozostawania w bezczynności: leniuchowanie, odpuszczanie sobie, poświęcanie czasu na marzenia – nie są społecznie akceptowane, należy się wstydzić! Co więcej, przekazujemy je również – świadomie bądź nie – naszym dzieciom.. W odpowiedzi na zadane im pytanie “Co najbardziej lubicie robić w wolnym czasie?” usłyszeliśmy bardzo nieliczne głosy “Lubię sobie poleniuchować “ lub “ Poleżeć i pomyśleć, pomarzyć.” Interesujące i skłaniające do refleksji było to, że automatycznie, w odpowiedzi na te stwierdzenia pozostałe dzieci zaczęły negować ich słuszność. Dzieje się tak, ponieważ odbieramy nic nie robienie w kategorii marnowania czasu. Okazuje się jednak, że nic nie robienie –  to też działanie. Jak wynika z badań psychologów z uniwersytetów Harvarda i Virginii, łatwiej jest znieść rażenie prądem niż wytrzymać 15 minut samotnej refleksji na dowolnie wybrany przez siebie temat. Dla większości zbadanych przez psychologów ludzi wytrzymanie kwadransa bez zajęcia okazało się zbyt trudne – woleli zaaplikować sobie niegroźny, ale bolesny elektrowstrząs by przerwać doświadczenie, niż dotrwać do jego końca w samotnej bezczynności. Uczestnicy eksperymentu skarżyli się głównie na trudności w koncentracji, pomimo tego, że w pomieszczeniu nie było nic, co mogłoby rozpraszać ich myśli.

 

Z kolei Koreańczycy, którzy  uznawani są za jeden z najbardziej zestresowanych narodów na świecie – organizują od kilku lat zawody w nic nie robieniu!  Zainicjowane zostały w 2014 roku przez artystkę Woops Yang. Po tym, jak doświadczyła wypalenia zawodowego, zdała sobie sprawę z tego, że całe społeczeństwo potrzebuje przerwy, zatrzymania się i odpoczynku. Postanowiła więc sprowokować ludzi do tego, by odważyli się choć przez jakiś czas nic nie robić i pozwolić sobie na …. nudę.

 

Jak trudne to zadanie do wykonania obrazują również nasze doświadczenia. Gdy podczas zajęć Super Rockets zapraszamy dzieci do wzięcia udziału w ćwiczeniu, polegającym na nic nie robieniu przez 2 minuty – słyszymy od nich: “To łatwizna!”. Kiedy rozpoczyna się ćwiczenie, część z nich zamyka oczy, inni zastygają w bezruchu. Pierwsze 30 sekund to panowanie ciszy. W okolicach 40 sekundy w zajęciach prowadzanych w grupie szkolnej i 50 sekundy w grupach przedszkolnych dzieci zaczynają się wiercić, rozglądać się po sali, szukać kontaktu wzrokowego z trenerem, kolegami i koleżankami. Gdy czas poświęcony na wykonanie tego zadania dobiega końca, 95% dzieci kapituluje – zaczynają rozmawiać i komentować zachowania kolegów i koleżanek, usiłują dopytać o wskazówki dotyczące ćwiczenia… Następnym etapem tego ćwiczenia jest wymiana spostrzeżeń. Dzieci słusznie zauważają, że nie da się nie robić nic. Stale oddychamy, nasz umysł bezustannie odbiera bodźce z otoczenia – ciągle słyszymy, odczuwamy zapachy i temperaturę otoczenia, w naszej głowie ciągle pojawiają się myśli… Jaki jest zatem cel tego ćwiczenia? Po co zlecamy dzieciom nic nie robienie, skoro wiemy, że nie da się nie robić nic?

 

Zamierzonym efektem jest samo dostrzeżenie tego, co dzieje się w danym momencie i uświadomienie tego sobie. Spostrzeżenia  zarówno ludzi objętych wspomnianym eksperymentem jak i naszych dzieci świadczą o tym, że został on osiągnięty.  Warto zatrzymać się teraz na chwilę, by odpowiedzieć sobie na jedno pytanie – Potrafisz nie robić nic…? Jak wykorzystać tą świadomość?  Co daje nam praktyka uważności w dzisiejszym świecie zdominowanym przez wielozadaniowość?

 

Odpowiedzi na te i inne pytania – szukajcie w kolejnych postach!

 

 

Źródła:

https://www.newsweek.pl/wiedza/nauka/nicnierobienie-jest-trudne-newsweekpl/l3vjbgz (dostęp 15.07.2019r.)

https://www.polishexpress.co.uk/zawody-w-nicnierobieniu-czyz-nie-wspanialy-sport?fbclid=IwAR0Jdtbnsn_qQOeVVcVE_NcKNpMA5iap7ZNP6Tc4z5_h6DoLHNOB4XGltKM (dostęp 13.07.2019r.)

 

[vc_empty_space height=”2rem”]

Polecane artykuły